piątek, 21 czerwca 2013

Jak uchronić się przed upałami ? + lekka zmiana treningu.

Cześć ! :-)

Uffff, jak gorąco ... Kiedy na termometrach słupek rtęci wskazuje 40 stopni, nikt nie ma ochoty na NIC. Dosłownie na nic. Jedynie co można robić w takie upały to leżeć w łóżku (chociaż i to niekiedy może okazać się gorące). Ja wczoraj o szkodliwości słońca, upałów przekonałam się na własnej skórze. Ale po kolei.

Zmieniłam nieco swoje treningi. Teraz wygląda to tak:
1. Rozgrzewka (20 minut) + Bieg + ćwiczenia na brzuch + ćwiczenia na pośladki + rower.
2. Rozgrzewka (20 minut) + Rolki + ćwiczenia na pośladki + ćwiczenia na brzuch + rower.
3. Rozgrzewka (20 minut) + Bieg + ćwiczenia na brzuch + ćwiczenia na pośladki + rower.
4. Rozgrzewka (20 minut) + Rolki + ćwiczenia na brzuch + ćwiczenia na pośladki + rower.
5. Rozgrzewka ( 20 minut) + Bieg + ćwiczenia na brzuch + ćwiczenia na pośladki + rower.
6. Rozgrzewka (20 minut) Rolki + ćwiczenia na brzuch + ćwiczenia na pośladki + rower.
7. WOLNE ...

Wczoraj był dzień pierwszy. Wykonałam tylko jedną pozycję z rozpisanego dnia. Były to biegi. Poszłam na nie gdzieś około godziny 17. To był najgorszy dzień w moim życiu. Biegałam pół godziny i kiedy wróciłam do domu, moja głowa rytmicznie pulsowała wraz z sercem. Położyłam się, przed oczami miałam mroczki. Około godziny 21 nudności, bóle głowy i brzucha ustały. Zasnęłam. Nigdy więcej ! Teraz trening będę zaczynała o godzinie 18.40. Wtedy będzie o wiele lepiej, znacznie lepiej ...

Wracając do tematu ... Jak uchronić się od wielkich upałów i ich skutków ? Mam kilka moich sprawdzonych sposobów:

1.) Kiedy czujesz, że oblewa Cię gorący pot, wystarczy, że udasz się do łazienki. Odkręć zimną wodę i skieruj strumień na wewnętrzną stronę zgięcia łokcia. Czynność powtórz na drugiej ręce. To przyniesie Ci wielką ulgę. Jeśli jednak będzie to za mało, możesz jeszcze schłodzić kark, przykładając do niego zimną rękę, która wcześniej oblana była praktycznie lodowatą wodą.
2.) Unikaj słońca. Mniej więcej w godzinach od 12 do 15 z nieba leje się największy żar, dlatego nie wychodź wtedy w domu. Jeśli musisz, to skracaj drogę, idź tam, gdzie jest cień.
3.) Ubieraj przewiewne ciuchy. Nie ma nic gorszego, niż sztuczne materiały na spoconym ciele. Postaw również na bawełnianą bieliznę. Twoje ciało Ci za to podziękuje :-)
4.) Pijcie dużo, bardzo dużo. Ale nie zimnych napoi ! Zaskoczeni ? To normalne. Sztucznie schłodzone napoje obniżają tylko w nieprawdziwy sposób temperaturę naszego ciała, przez co później jest nam jeszcze bardziej gorąco. Wystarczy, że wypijemy wodę która stoi w zwykłym pomieszczeniu. Dla zdesperowanych polecam ciepłą herbatę z ... solą, która znacznie uzupełni poziom utraconych elektrolitów. Odstawmy alkohol i kawę ... Spożywajmy arbuzy oraz lekkie posiłki.
5.) Mój pokój znajduje się od nasłonecznionej strony, dlatego do godziny 12 mam otwarte okno i zasłonięte rolety. Później okno jest zamknięte i dopiero około 21 godziny otwieram balkon. W taki sposób na całą noc śpię nie w parówce a w ... lodówce :-)

Słonecznych dni i przyjemnego opalania Wam życzę ! :-)

Trzymajcie się ciepło,
Nesta.

wtorek, 11 czerwca 2013

Efekty ćwiczeń z Mel B.

Cześć ! :-)

Ufff, jestem totalnie zmęczona. Dopiero co wróciłam do domu i czuję się tak, jakbym miała zderzenie z kilkuset tonowym samochodem. Jestem wykończona. Mimo to zrobię dzisiaj moje standardowe 10 km na rowerze. Tak szczerze to nie wyobrażam sobie teraz dnia bez roweru ! Ale o tym napiszę więcej w kolejnym poście.

Kiedy byłam jeszcze osobą początkującą (w kwietniu), próbowałam szukać różnych wpisów na forum na temat efektów ćwiczeń z Mel B. Wiem, że jest bardzo dużo osób, takich jak ja, które próbowały znaleźć to samo. Niestety opis takowych efektów jest bardzo skąpy. Postanowiłam zaufać czarnoskórej kobiecie i codziennie, sumiennie ćwiczyć pośladki i brzuch. No cóż, z brzuchem nie wytrwałam. Walkę zaczynam znów od dzisiaj. Na wakacje musi być płaski, inaczej sobie nie daruję. 

Co sądzę o ćwiczeniach pośladków z Mel B ? Rewelacja, naprawdę rewelacja. Spotkałam się kiedyś z wpisem z jednej użytkowniczki forum, że jej pośladki stały się jędrne już po 3-4 dniach ćwiczeń. Uśmiechałam się drwiąco, myśląc, że nie jest to możliwe. Gdy sama zaczęłam ćwiczyć, znacznie zmieniłam zdanie. Efekty są naprawdę super, moja pupa się podniosła i jest jędrna. Codziennie, od 10 kwietnia, ćwiczę przez 10 minut. 
Dieta ? Tak szczerze to żadna. Ograniczyłam chipsy, słodycze, ogólnie same "uzupełniacze". Jest dobrze, czuję się naprawdę jak nowo narodzona. Codziennie staram się wypijać butelkę wody, zmieniłam drugie śniadanie ze słodkiej bułki, lub z jakąś wędliną, na suchą bułkę i jogurt. Świetne rozwiązanie, polecam gorąco :-)

A tutaj macie mój efekt. Wiem, że nie jest idealnie. Jeszcze długo nie będzie. Ale myślę, że to naprawdę duża poprawa.

Trzymajcie się, do następnego ! :-)

Nesta.






poniedziałek, 10 czerwca 2013

Dopóki walczysz - jesteś zwycięzcą.

"Dopóki walczysz - jesteś zwycięzcą".
Cześć ! :-)

Od dawna biłam się z myślami: założyć bloga czy nie ? Kiedyś posiadałam takowego w witrynie blog.onet.pl. Niestety lata jego świetności już dawno minęły. Odeszłam i myślałam, że już więcej nie powrócę.  
Coś jednak kazało mi wrócić. Taki wirtualny pamiętnik to naprawdę świetna sprawa. Przelewasz tutaj wszystkie swoje myśli, jesteś w stanie maksymalnie się otworzyć. Napiszesz coś, czego tak naprawdę w realnym świecie nie miałbyś odwagi powiedzieć. Ale zaraz, zaraz ... Zacznijmy może od początku.

Mam na imię Natalia, chociaż większość znajomych mówi na mnie Nesta. Możecie zwracać się do mnie w tych dwóch formach bo reaguję na nie tak samo. Mam 18 lat i jestem taka jak każda nastolatka. Mam swoje dylematy, rozterki, załamania, humorki, radości i fochy. Ale mam też serce, które czuje i potrafi otoczyć czułością osoby, które na to zasługują. Mam 165 cm wzrostu i błękitne oczy, w których czasami pojawia się blask szczęścia. Można powiedzieć, że mam bardzo dobre życie.

Niestety jest jedna zmora która spędza mi sen z powiek. Waga. Kładę się spać i myślę o tym, że mam za dużo ciała. Wstaję - jest dokładnie tak samo. Czasami chciałoby się rzucić poduszką o ścianę i udawać, że wszystko jest w porządku. Teraz nie czuję takich wyrzutów sumienia jak wcześniej. Kiedyś potrafiłam zjeść paczkę chipsów, tabliczkę czekolady, batoniki - ogólnie same bomby kaloryczne. Obrastałam w tłuszcz. Teraz wszystko się zmieniło. Od kwietnia bieżącego roku ćwiczę i chudnę ! Waga nadal jest ta sama ale ja noszę już ubrania o rozmiar mniejsze.

Będę walczyć, będę codziennie walczyć o wagę i wygląd idealny. Muszę osiągnąć cel który sobie obrałam. Na blogu będę opisywać swoje zmagania z ćwiczeniami, dietą. Praktycznie codziennie jeżdżę na rowerze. Ćwiczę razem z Mel B. Wiem, że wiele z Was wybrało ćwiczenia Ewy Chodakowskiej. Jak efekty ? Pochwalcie się nimi w komentarzach :-)

Kolejna notka już za parę dni.

Trzymajcie się ciepło, Nesta.